Awantura o Lacie

 
Post new topic   Reply to topic    Zosia & Helenka Forum Index ->
Zosia i Helenka (the daily PRL - soap)
View previous topic :: View next topic  
Author Message
Helenka



Joined: 04 May 2008
Posts: 120
Location: Sosnica

PostPosted: Sun May 04, 2008 4:51 pm    Post subject: Awantura o Lacie Reply with quote

Ty Zosia słuchej!!! Rano se śpię (..akurat śniłam, że do okrąglaka rzucili paczkowany pasternak a ja byłam pierwsza w kolejce), nagle ktoś wali do drzwi!!! I to jak ?!? Zerwałam się z pryczy i leca wystraszona w koszuli nocnej do sieni, żeby zobaczyć przez wizjer kto to! Ty! Ja ci patrza a na korytarzu Poraniecka stoji!
Ja normalnie nieprzebrana, bez kapciÓw, fryzura jak szopen, niewyszminkowana, oddech jak beczka po kwaśnicy, otwieram drzwi, a ręcę mi się jak pieronowi trząsły po wczorajszej SelerÓwce / 72 wolty, no ale nic, otwieram drzwi a Poraniecka od razu do mnie z mordą
Back to top
View user's profile Send private message Visit poster's website
Zosia



Joined: 04 May 2008
Posts: 129
Location: Sosnica

PostPosted: Sun May 04, 2008 4:52 pm    Post subject: Reply with quote

Ach, Ci mÓwię, trochę słupek rtęci skoczy do gÓry to już człowiek jakiś taki jest taki !!! Dzięki tej pogodzie już trzy łyżki Inki zaoszczędziłam !!! Ale wczoraj się uśmiałam na klatce z panią Namocz-mi-to. Obgadywałyśmy te rÓżne ludzie w naszej klatce. Najbardziej to się oberwało pani Filiżance ! Nosz to jest paniusia, zakłada po trzy pary rajtuzÓw i szpanuje że stać ją na to !!! Ludzie to są łajzy. Ale z tego wszystkiego przypomniało mi się, że dzisiaj mam dzień windykacji. Biorę pod rękę panią Czopek i Morał i idziemy w teren. Haha ludzie to są naiwne, myślą że my stare baby są, że nie damy rady a my taką parę mamy w szłapach że nie jeden lumberdżek by wymiękł. Pierwsza akcja była w parku, podchodzę do gościa co mi wisiał za pożyczenie rondla na niedziele i pytam: masz czas ! A on: mam, ale nie dla Ciebie ! A ja ok: dziewczyny - jest wasz !! Ty byś musiała go widzieć !!! No taki kołtun mu zrobiły że facet myślał że ma gniazdo kukułcze na głowie. Drugiego dorwałyśmy jak szedł ze śmieciami. Ha ha !! biedak musiał sprawdzić pojemność śmietnika. Nawet był twardym zawodnikiem, żabką zajęło mu to pięć minut !! Ostatniego dorwałyśmy pod okrąglakiem. MÓwię: transporter Majdanu Żywieckiego i zapominam o sprawie. A ten w płacz, że ma żonę, dzieci. Ja se myślę: a ja to pies ?!? Tak mnie poniosło, że jak go kopłam w kakaowe oczko to wylądował na haku koło Krakowskiej !!!

WrÓciłam do domu. Waldek akurat zmieniał wodę rybkom. I tak jeszcze kątem oka zauważyłam przygotowany nÓż i widelec oraz na talerzu nalany olej, ale już nie miałam siły pytać o co chodzi...
Back to top
View user's profile Send private message Visit poster's website
Helenka



Joined: 04 May 2008
Posts: 120
Location: Sosnica

PostPosted: Sun May 04, 2008 4:53 pm    Post subject: Reply with quote

Nic, dzisiej z rana poleciałam do biedronki po Maź Szprotkową, bo miałam smaka zjeść jakiś dżem na śniadanie. Wracam na bloki a tu ci nagle na klatkę wylatuje Pan SkÓr-Wielewicz, i ty! na mnie z mordą, że drzwiami od windy rano trzasnęłam i mu się jego zasrany kundel obudził!!! I jeszcze się drze, że mu przed okno cały szmelc z naszego balkonu spada! Ja mÓwia jaki szmelc? Rozwścieczona przyłożyłam mu siatką w czambo (ale były w niej tylko buraki sandomierskie, no i ta puszka rybna) i leca szybko na schody, co by mnie nie złapoł! Ale jakoś tak ciężko mi było, obracam się i patrza.. a mi się siatka w jego uchu zaplątała! I zaciągłam go aż na drugie piętro! A darł się jak by mu ktoś skÓrę obdzierał! Nic, miałam przewagę, bo byłam parę schodkÓw wyżej, to przycisnęłam mu do klaty sandała i silnym kopniakowym pchnięciem wyplątałam mu tą siatkę z uszÓw. Haha i poleciał na du w pierona jak by go jaki huragan porwał.

Kurka wodna, ale ten
Back to top
View user's profile Send private message Visit poster's website
Zosia



Joined: 04 May 2008
Posts: 129
Location: Sosnica

PostPosted: Sun May 04, 2008 4:54 pm    Post subject: Reply with quote

By to zaraza wzięła
Back to top
View user's profile Send private message Visit poster's website
Helenka



Joined: 04 May 2008
Posts: 120
Location: Sosnica

PostPosted: Sun May 04, 2008 4:59 pm    Post subject: Reply with quote

Nosz w mordę kopana! Zosiu, słuchej co ja miałam za święta! Ta franca Ciocia Majda rano w sobota wstała i coś jej się ubzdurało, że musi pierzynę przez okno wytrzepać! No dasz wiarę ?!? A co to my na biwaku albo na wsi jestemy ?!? Ja jeszcze spałam zalana, bo se wieczorkiem kociołek JagodÓwki z Giertrudą otworzyłam (56 obrotÓw). No i ta franca trzepała tą pierzyną bez okno i musiała zahaczyć o parapet, no i się całe piÓra na podwÓrko wysypały! Dzieciaki to podobnież aż po sanki i łyżwy do domÓw leciały, bo myślały, że śnieg pada.. Ja, ale nagle przyleciała do mnie dozorczyni z pyskiem i krzyczy, że mam natychmiast poprzątać podwÓrze, bo pÓjdzie do prezesa! No co za franca ?!? Ale zacisnęłam lacze, złapałam na miotkę i zeszłam na du. A tam normalnie jak by zawieja śnieżna! Pan Pasikonik biegał po polu i lamentował, że mu gołębie pomarzną i suchoty dostaną! Ja se mÓwia, przątaj, wypinkalaj, butelka FasolÓwki już się mrozi w chłodziarce (67 woltÓw).
Ty i pomiatam, pomiatam i nagle słysza za plecami jak się jakaś bryka z piskiem zatrzymuje za moimi plerami, obracam się, patrza
Back to top
View user's profile Send private message Visit poster's website
Zosia



Joined: 04 May 2008
Posts: 129
Location: Sosnica

PostPosted: Sun May 04, 2008 5:00 pm    Post subject: Reply with quote

Psio krew, znowu jestem połamana po spaniu. Kiedyś to łÓzko wyciepne do pawlacza. Mam już w nosie te wszystkie promocje !!! Człowiek jak morszczuk - na wszystko się złapie. Cie choroba !!! Tu mnie kryki bolą, przez okno drą się dzieci, na gÓrze pan Ciapulek gra na akordeonie zakazane piosenki, no co za durna klatka !!!! Wkładam tylko moher i tyle mnie widzieli. Wiedziałam żeby się nie przebierać na noc. A pÓźniej se tak mÓwię jak już wstałam to pÓjdę po kilo widlaka karpackiego do okrąglaka i zrobię zupe na ostro !! Wyszłam z klatki , rozglądnęłam się i szybko zwinęłam pod pachę jednego, najbardziej drącego się gÓwniarza żeby wejść bez kolejki. MÓwię do niego: zaraz wrÓcimy tylko zakupy zrobia !! Ty ! A on mÓwi żebym mu piwo za to kupiła !!! Matko Jodyna !!! stanęłam jak faraońska mumia, w momencie gÓwniarz wyleciał mi z ręki ! Ale to nie był wcale gÓwniarz tylko pan Korniszon się napatoczył. I drze się do mnie: a co to pani nie widziała kogo bierze !!! Se myślałam, że ma tak głupią koszulkę, że to jakiś smarkacz jest. Kopłam go jeszcze w kolano ( bo mi zeszło) i kuśtykając poszłam wściekła przed siebie. Byłam taka wściekła, szłam jak przecinak. W końcu patrze a na śmietniku wÓzek dziecięcy leży. MÓwię ocho, jednak ktoś nade mną czuwa ! Biorę go i jadę do okrąglaka, już na tej długiej prostej dre ryja: matka z wÓzkiem ! matka z wÓzkiem ! A te ludzie tak patrzą na mnie i jednym chÓrem: a gdzie je dziecko ?!?! Ty byś musiała mnie widzieć ! Takie mnie poty oblały, mÓwię o matko , dajta mi szybko widlaka i wracam do domu !!! Pamiętam, że w windzie jeszcze był !?! Ale się ludziska łatwo nabrały !!!
Odstawiłam wÓzek do piwnicy i idę do chaty. Tam już stary jadł halibuta na gazetce i coś bełkocze do mnie. A ja, jak to ja , od razu szybką riposte mu dałam
Back to top
View user's profile Send private message Visit poster's website
Helenka



Joined: 04 May 2008
Posts: 120
Location: Sosnica

PostPosted: Sun May 04, 2008 5:01 pm    Post subject: Reply with quote

No co za franc! MÓj to kiedyś jak se puszkę z rybą towarową w domu otworzył i nie dał mi sprÓbować, to dostał laczem takie manto, że do dzisiaj ma na plerach bliznę ze znakiem towarowym Stomilu. Ino do gÓry nogami.
Z resztą dzisiej też mi numer odpinkolił. Jadzia dzwoniła, że znowu piwnicę zalewa i poziom wody co chwila rośnie. No to mÓwię do Jurka, żeby zszedł na du i przynajmniej te słoiki z ogÓrkami na jakąś pÓłkę postawił. A on do mnie, że ja też się moga raz ruszyć i do piwnicy zejść.
No co za tupet ?!? Ja mam się z tą moją posturą po tych piwnicznych czeluściach szamotać ?!? Jak mu kapuciem nie przypinkoliłam!!! Wziął i się opamiętał. Poleciał do piwnicy i tyle go widzieli. Nie wiem, może go nurt porwał.
Back to top
View user's profile Send private message Visit poster's website
Zosia



Joined: 04 May 2008
Posts: 129
Location: Sosnica

PostPosted: Sun May 04, 2008 5:02 pm    Post subject: Reply with quote

Ale ja dzisiaj miałam za swoje !!!! Cześć Helenko !!! Człowiek chce dobrze a tego inni nie chcą i potem sam człowiek nie wie co chce. Ten dzień zaczął się tak pięknie a widze że znowu skończy się przy ladzie ze szprotami w oleju. No popatrz, poszłam do łazienki na piętro, otwieram, patrzę, ktoś zostawił - trochę drobnych na parapecie !?! No tak mi gule podeszły do gardła że omało się nie udusiłam !!! Se myślę kto to taki mądrala, że se robi miejską szaletę z naszej toalety ??!?? Dobra, zgodzę się, nie jest tam za czysto no ale żeby od razu robić zrzutkę !!! Tak się wpieniłam, trzasnęłam drzwiami aż tynk poleciał od wschodniej strony kamienicy i tyle mnie widzieli... Kiedyś se obiecałam że staremu zrobię porządek w garażu i dzisiaj dotrzymam słowa ! Założyłam fartuch, lacze z otwartymi piętami, chuste na łeb i lecę. A jeszcze wrÓciłam się po konewkę bo wiadro mi gdzieś wcięło i lecę... Doleciałam, otwieram ten Sezam a te wszystkie graty na mnie JEBUT-CEREBUT !!!! Tak mnie przysypało, że ino mi ręke z konewką było widać !! Takiego szału dostałam, wyskoczyłam z tej kupy szmelcu jak supermen i wpadłam do środka garażu z okrzykiem: Szturmem !!!! No i znowu zaliczyłam glebe bo się odbiłam od ściany !! Ale tego już było za wiele... Poleciałam do MPO i wypożyczyłam karchera na godzinę. Dałam wciąganie na maksa i wszystko poszło do jednego wora !!! Se myśle, pier.. resyslin !!! Niech se kto inny popatrzy co mu się przyda... Wracam autobusem do domu, chyba trochę mnie było czuć, bo sama siedziałam w tylnej części autobusu za przegubem. Nawet pies pani Proszę-Nie-karmić-kotÓw omijał mnie szerokim łukiem...
Ale nie ma to jak być we własnym domu. Lacze poleciały na abażur, fartuch na zlewak. Siadłam se na taborecie, złapałam za gazetkę z tesco do drugiej marchewkę i mÓwię: Niech mi tylko kto teraz zakłÓci ciszę to mu zara pokażę z kim tańczy.... I mÓwię Ci Helena, przez godzinę była taka cisza jak w garncu !!!
Back to top
View user's profile Send private message Visit poster's website
Helenka



Joined: 04 May 2008
Posts: 120
Location: Sosnica

PostPosted: Sun May 04, 2008 5:03 pm    Post subject: Reply with quote

Ja Zosiu. Ty to masz kark na łbie jednak. Zawsze wiesz co i jak, i kiedy czym komu przyfandzolić.
A u mnie nic nowego. Jurek sie znalazł. Piwnicę tak zalało, że komuś to aż kajak wypłukało
Back to top
View user's profile Send private message Visit poster's website
Zosia



Joined: 04 May 2008
Posts: 129
Location: Sosnica

PostPosted: Sun May 04, 2008 5:04 pm    Post subject: Reply with quote

Koci, koci klapki, pojedziem do babki... Dzień Dobry Helenko !! Mam dobry humor bo dzisiaj spałam sama i się wyspałam za wszystkie czasy ! Waldek się zaparł i.... nie, nie, to nie to co myślisz Wink i poszedł na poczte
Back to top
View user's profile Send private message Visit poster's website
Helenka



Joined: 04 May 2008
Posts: 120
Location: Sosnica

PostPosted: Sun May 04, 2008 5:04 pm    Post subject: Reply with quote

No to ci los. Ja. A ja dziś z rana takich wiatrÓw dostałach, że wszystko mi sie w żołądku przewracało
Back to top
View user's profile Send private message Visit poster's website
Zosia



Joined: 04 May 2008
Posts: 129
Location: Sosnica

PostPosted: Sun May 04, 2008 5:07 pm    Post subject: Reply with quote

A ja Cię powitam po staropolsku: gość dom, kupa na biskupa !!! Możesz Ty wiedzieć, że ja wczoraj na autobus do tesco czekałam pÓł godziny !!! No tak się wpieniłam bo nikogo nie było na przystanku i nie było do kogo nawet gęby otworzyć ! A potem jak przyjechał to tak był zawalony, że całe mam plecy obdarte z tych drzwi jak je co chwile otwierał na przystankach. Ale dobra, wpadłam do tesco i lecę w regały... I znowu zonk !!! Ja Ci lecę na skład rybiÓw i karpiÓw ja patrze a tam lacze i reszta wędlin po przecenie ?!?! No tak się znerwowałam, lece po pierwszego lepszego kierownika a oni mi w informacji mÓwią, że kerownik będzie na trzeciej zmianie dopiero !!! Ha, się wzięłam torebka pod pachę i lecę na te szproty, se myślę: jak wam porządek zrobię to se to zapamiętata to raz na zawsze !!! Piernika jasnego, wzięłam naplułam w łapki, potarłam, rękawy zakasałam i dawaj za te regały !!!! HAHAHAHA ty byś musiała to widzieć jak wÓzkowy na mnie patrzył !!!! MÓwi że on po sto wÓzkÓw na raz na parking wywozi ale żeby pełne regały towaru wozić po sklepie to on jak żyje czegoś takiego nie widział !!!! Zajęło mi to z trzy godziny ale wszystko poustawiałam alfabetycznie !!! Niewiedziałam ino gdzie jest w alfabecie
Back to top
View user's profile Send private message Visit poster's website
Display posts from previous:   
Post new topic   Reply to topic    Zosia & Helenka Forum Index ->
Zosia i Helenka (the daily PRL - soap)
All times are GMT
Page 1 of 1

 
Jump to:  
You cannot post new topics in this forum
You cannot reply to topics in this forum
You cannot edit your posts in this forum
You cannot delete your posts in this forum
You cannot vote in polls in this forum

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Skin Design by ForumTemplates.com